Czy osteopatia to luksusowa fizjoterapia? Kiedy wybrać się do osteopaty?
Kim jest osteopata?
Osteopatą nie można zostać po kilkudniowym kursie. Osteopatę cechuje dogłębna znajomość anatomii, fizjologii, embriologii, gdyż medycyna osteopatyczna w Polsce jest realizowana w ramach studiów podyplomowych. Po ukończeniu medycyny, fizjoterapii lub położnictwa można rozpocząć (w zależności od uczelni) 4-5 letni tok studiów. Za granicą osteopatia jest realizowana w ramach 5 letnich studiów dziennych po ukończeniu szkoły średniej.
Jako jeden z niewielu specjalistów osteopata bierze pod uwagę nie tylko fizyczne objawy Pacjenta, z którymi się zgłosił, ale również jego sferę psychoemocjonalną, społeczną, tryb życia oraz sposób odżywiania, żeby zrozumieć przyczynę powstania danego problemu u Pacjenta. Nie oznacza to, że będzie zalecał dietę albo przeprowadzał terapię psychologiczną, ale w uzasadnionych przypadkach odeśle na konsultację do dietetyka, psychologa lub do lekarza pierwszego kontaktu.
Czym różni się osteopatia od fizjoterapii?
Wiele osób jest skonsternowanych i ciężko jest im znaleźć różnicę miedzy wizytą
w gabinecie osteopaty i fizjoterapeuty, gdyż podczas wizyt u obydwóch specjalistów są wykonywane przeróżne techniki manualne. Kiedy tłumaczę pacjentom różnice, to zwracam uwagę przede wszystkim na to, że są to dwa różne zawody. Nie jest tak, że jeden jest lepszy od drugiego. Ani jak niektórym się wydaje, że osteopatia to taka „luksusowa fizjoterapia” albo „zaawansowana fizjoterapia”, a oba zawody są niezwykle potrzebne.
Problem z odpowiedzią na pytanie o różnicę pomiędzy tymi zawodami wynika moim zdaniem z błędnie zadanego pytania, bo tak się akurat składa, że większość osteopatów w Polsce wcześniej ukończyła fizjoterapię i dlatego kompetencje się zazębiają. Zwróćmy uwagę na to, że medycynę osteopatyczną może studiować również każdy, kto skończył medycynę i położnictwo. Dlaczego nikt nie zapyta, czym medycyna osteopatyczna różni się od medycyny klasycznej lub czym osteopatia różni się od położnictwa? Spójrzmy na temat z innej perspektywy.
Medycyna klasyczna a osteopatia
Medycyna klasyczna jest głównie medycyną interwencyjną, czyli ratowanie życia, operacje, leki. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Medycyna osteopatyczna to medycyna profilaktyczna, która bazuje na wspieraniu naturalnych zdolności samoleczenia organizmu. Podczas gdy medycyna klasyczna idzie w kierunku specjalizacji, osteopatia polega na holistycznym spojrzeniu na pacjenta
i traktowaniu go, jako jednej całości.
Wizyta u osteopaty w praktyce
Załóżmy, że pacjent (biegacz) trafia do gabinetu osteopatii z bólem kolana. Osteopata po zebraniu wywiadu i zbadaniu pacjenta pode jmuje decyzję co do dalszego postępowania. Celem terapii nie jest jedynie zmniejszenie dolegliwości bólowych ale znalezienie przyczyny problemu. Przykładowo, jeśli przyczyną problemu będzie się wydawać niewielka niestabilność więzadła krzyżowego przedniego to zalecona zostanie konsultacja z lekarzem ortopedą oraz fizjoterapeutą, żeby wprowadzić ćwiczenia stabilizujące. I tu pojawia się problem z rozróżnieniem zawodów. Z racji tego, że dla większości osteopatów, kształcących się w Polsce, pierwszym zawodem jest fizjoterapia to mają oni wszystkie kompetencje do tego, żeby samodzielnie zadać pacjentowi ćwiczenia. Załóżmy jednak, że dany osteopata kończył najpierw położnictwo. Wtedy nie będzie zadawać ćwiczeń samodzielnie, a odeśle do fizjoterapeuty, z którym współpracuje.
Nie należy lekceważyć zaleceń osteopaty
Jeśli nasz biegacz nie będzie stosować się do zaleceń fizjoterapeuty i osteopaty, a stan jego kolana będzie się pogarszał to medycyna prewencyjna, jaką jest osteopatia nie pozwoli mu wrócić do pełni zdrowia, ponieważ przekroczył on już barierę fizjologiczną,
a zniszczenia i niestabilność są na tyle duże, że niezbędna będzie operacja i skorzystanie z wiedzy i umiejętności lekarzy.
A kiedy warto wybrać się do osteopaty?
W poprzednim akapicie na tapet wzięłam przypadek ortopedyczny, ze względu na to, artykuł kierowany jest do biegaczy, ale osteopatia zajmuje się również dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (zgaga, wzdęcia, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, IBS), problemami uroginekologicznymi (bolesne miesiączki, nietrzymanie moczu, dolegliwości związane z klimakterium), prowadzeniem ciąży i przygotowaniem do porodu, bólami kręgosłupa, wspomaganiem odporności, problemami ze stawami skroniowo-żuchwowymi, bólami głowy, problemami zatokowymi, nawracającymi zapaleniami zatok nosowych, ucha środkowego i migdałków, zawrotami głowy, szumami usznymi, zaburzeniami psychosomatycznymi (skutki stresu, zaburzenia snu, wypalenie, utrata sił witalnych, zaburzenia koncentracji), terapią blizn i wieloma innymi dolegliwościami, nie skupiając się lokalnie na samym problemie, ale biorąc pod uwagę cały organizm.
Osteopatia jako działanie prewencyjne
Współczesna medycyna jest niesamowicie zaawansowana ale jej słabą stroną jest prewencja. Tutaj pojawia się pole do działania osteopatii, ze względu na dużą skuteczność działań profilaktycznych, dzięki czemu obie dziedziny mogą się pięknie uzupełniać. Jest to korzystne zarówno do samego Pacjenta, jak również dla odciążenia systemu opieki zdrowotnej.
Często jest tak, że dany pacjent, biegacz, trafia do osteopaty na terapię z bólem, a po wyleczeniu kontuzji pokazuje się sporadycznie celem profilaktyki. Sportowcy często nazywają te wizyty „comiesięcznym podbiciem osteopatycznego przeglądu”. Celem wizyt jest głównie rozluźnienie napięć i wczesne wyłapanie rzeczy, które mogą w przyszłości spowodować kontuzję lub problem treningowy.
W przypadkach istniejących już kontuzji, w których doszło do nieodwracalnego uszkodzenia struktury, terapia osteopatyczna pozwala na zmniejszenie dolegliwości oraz na zapobiega pogarszaniu się stanu np. danego stawu, a w przypadku dużych uszkodzeń, których niezbędna jest interwencja chirurgiczna poprawia jakość życia
i zmniejsza ból, pozwalając Pacjentowi dotrwać do zabiegu operacyjnego, na który niejednokrotnie trzeba długo czekać.
Praca zespołowa
Na szczególną uwagę zasługuje współpraca między osteopatami, a trenerami sportowców. Wówczas można powiedzieć, że są oni jak dwoje turystów, którzy patrzą na ten sam most z dwóch różnych stron, mając dwa różne punkty odniesienia. Osteopata bada pacjenta i wyłapuje błędne wzorce napięciowe prowadzące np. do ograniczeń zakresu ruchu i stara się je rozluźnić, a trener widzi ograniczenia zakresu ruchu i zadaje ćwiczenia, które mają za zadanie je zniwelować. W tym wypadku praca osteopaty
i trenera się uzupełnia, a na współpracy specjalistów korzysta najważniejsza osoba
w procesie terapeutycznym, czyli Pacjent.
Kim jest osteopata?
Osteopatą nie można zostać po kilkudniowym kursie. Osteopatę cechuje dogłębna znajomość anatomii, fizjologii, embriologii, gdyż medycyna osteopatyczna w Polsce jest realizowana w ramach studiów podyplomowych. Po ukończeniu medycyny, fizjoterapii lub położnictwa można rozpocząć (w zależności od uczelni) 4-5 letni tok studiów. Za granicą osteopatia jest realizowana w ramach 5 letnich studiów dziennych po ukończeniu szkoły średniej.
Jako jeden z niewielu specjalistów osteopata bierze pod uwagę nie tylko fizyczne objawy Pacjenta, z którymi się zgłosił, ale również jego sferę psychoemocjonalną, społeczną, tryb życia oraz sposób odżywiania, żeby zrozumieć przyczynę powstania danego problemu u Pacjenta. Nie oznacza to, że będzie zalecał dietę albo przeprowadzał terapię psychologiczną, ale w uzasadnionych przypadkach odeśle na konsultację do dietetyka, psychologa lub do lekarza pierwszego kontaktu.
Czym różni się osteopatia od fizjoterapii?
Wiele osób jest skonsternowanych i ciężko jest im znaleźć różnicę miedzy wizytą
w gabinecie osteopaty i fizjoterapeuty, gdyż podczas wizyt u obydwóch specjalistów są wykonywane przeróżne techniki manualne. Kiedy tłumaczę pacjentom różnice, to zwracam uwagę przede wszystkim na to, że są to dwa różne zawody. Nie jest tak, że jeden jest lepszy od drugiego. Ani jak niektórym się wydaje, że osteopatia to taka „luksusowa fizjoterapia” albo „zaawansowana fizjoterapia”, a oba zawody są niezwykle potrzebne.
Problem z odpowiedzią na pytanie o różnicę pomiędzy tymi zawodami wynika moim zdaniem z błędnie zadanego pytania, bo tak się akurat składa, że większość osteopatów w Polsce wcześniej ukończyła fizjoterapię i dlatego kompetencje się zazębiają. Zwróćmy uwagę na to, że medycynę osteopatyczną może studiować również każdy, kto skończył medycynę i położnictwo. Dlaczego nikt nie zapyta, czym medycyna osteopatyczna różni się od medycyny klasycznej lub czym osteopatia różni się od położnictwa? Spójrzmy na temat z innej perspektywy.
Medycyna klasyczna a osteopatia
Medycyna klasyczna jest głównie medycyną interwencyjną, czyli ratowanie życia, operacje, leki. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Medycyna osteopatyczna to medycyna profilaktyczna, która bazuje na wspieraniu naturalnych zdolności samoleczenia organizmu. Podczas gdy medycyna klasyczna idzie w kierunku specjalizacji, osteopatia polega na holistycznym spojrzeniu na pacjenta
i traktowaniu go, jako jednej całości.
Wizyta u osteopaty w praktyce
Załóżmy, że pacjent (biegacz) trafia do gabinetu osteopatii z bólem kolana. Osteopata po zebraniu wywiadu i zbadaniu pacjenta pode jmuje decyzję co do dalszego postępowania. Celem terapii nie jest jedynie zmniejszenie dolegliwości bólowych ale znalezienie przyczyny problemu. Przykładowo, jeśli przyczyną problemu będzie się wydawać niewielka niestabilność więzadła krzyżowego przedniego to zalecona zostanie konsultacja z lekarzem ortopedą oraz fizjoterapeutą, żeby wprowadzić ćwiczenia stabilizujące. I tu pojawia się problem z rozróżnieniem zawodów. Z racji tego, że dla większości osteopatów, kształcących się w Polsce, pierwszym zawodem jest fizjoterapia to mają oni wszystkie kompetencje do tego, żeby samodzielnie zadać pacjentowi ćwiczenia. Załóżmy jednak, że dany osteopata kończył najpierw położnictwo. Wtedy nie będzie zadawać ćwiczeń samodzielnie, a odeśle do fizjoterapeuty, z którym współpracuje.
Nie należy lekceważyć zaleceń osteopaty
Jeśli nasz biegacz nie będzie stosować się do zaleceń fizjoterapeuty i osteopaty, a stan jego kolana będzie się pogarszał to medycyna prewencyjna, jaką jest osteopatia nie pozwoli mu wrócić do pełni zdrowia, ponieważ przekroczył on już barierę fizjologiczną,
a zniszczenia i niestabilność są na tyle duże, że niezbędna będzie operacja i skorzystanie z wiedzy i umiejętności lekarzy.
A kiedy warto wybrać się do osteopaty?
W poprzednim akapicie na tapet wzięłam przypadek ortopedyczny, ze względu na to, artykuł kierowany jest do biegaczy, ale osteopatia zajmuje się również dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (zgaga, wzdęcia, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, IBS), problemami uroginekologicznymi (bolesne miesiączki, nietrzymanie moczu, dolegliwości związane z klimakterium), prowadzeniem ciąży i przygotowaniem do porodu, bólami kręgosłupa, wspomaganiem odporności, problemami ze stawami skroniowo-żuchwowymi, bólami głowy, problemami zatokowymi, nawracającymi zapaleniami zatok nosowych, ucha środkowego i migdałków, zawrotami głowy, szumami usznymi, zaburzeniami psychosomatycznymi (skutki stresu, zaburzenia snu, wypalenie, utrata sił witalnych, zaburzenia koncentracji), terapią blizn i wieloma innymi dolegliwościami, nie skupiając się lokalnie na samym problemie, ale biorąc pod uwagę cały organizm.
Osteopatia jako działanie prewencyjne
Współczesna medycyna jest niesamowicie zaawansowana ale jej słabą stroną jest prewencja. Tutaj pojawia się pole do działania osteopatii, ze względu na dużą skuteczność działań profilaktycznych, dzięki czemu obie dziedziny mogą się pięknie uzupełniać. Jest to korzystne zarówno do samego Pacjenta, jak również dla odciążenia systemu opieki zdrowotnej.
Często jest tak, że dany pacjent, biegacz, trafia do osteopaty na terapię z bólem, a po wyleczeniu kontuzji pokazuje się sporadycznie celem profilaktyki. Sportowcy często nazywają te wizyty „comiesięcznym podbiciem osteopatycznego przeglądu”. Celem wizyt jest głównie rozluźnienie napięć i wczesne wyłapanie rzeczy, które mogą w przyszłości spowodować kontuzję lub problem treningowy.
W przypadkach istniejących już kontuzji, w których doszło do nieodwracalnego uszkodzenia struktury, terapia osteopatyczna pozwala na zmniejszenie dolegliwości oraz na zapobiega pogarszaniu się stanu np. danego stawu, a w przypadku dużych uszkodzeń, których niezbędna jest interwencja chirurgiczna poprawia jakość życia
i zmniejsza ból, pozwalając Pacjentowi dotrwać do zabiegu operacyjnego, na który niejednokrotnie trzeba długo czekać.
Praca zespołowa
Na szczególną uwagę zasługuje współpraca między osteopatami, a trenerami sportowców. Wówczas można powiedzieć, że są oni jak dwoje turystów, którzy patrzą na ten sam most z dwóch różnych stron, mając dwa różne punkty odniesienia. Osteopata bada pacjenta i wyłapuje błędne wzorce napięciowe prowadzące np. do ograniczeń zakresu ruchu i stara się je rozluźnić, a trener widzi ograniczenia zakresu ruchu i zadaje ćwiczenia, które mają za zadanie je zniwelować. W tym wypadku praca osteopaty
i trenera się uzupełnia, a na współpracy specjalistów korzysta najważniejsza osoba
w procesie terapeutycznym, czyli Pacjent.